Książkę
zobaczyłam po raz pierwszy w schronisku dla osiołków Donkey Sanctuary
Birmingham. Wtedy tylko spojrzałam na okładkę przy okazji wybierania gadżetów po
naszej pierwszej wizycie. Nasza przygoda z osiołkami dopiero się rozpoczynała,
więc stwierdziłam, że na razie nie będę kupować droższej książki zanim nie
zapoznam się z osiołkami i schroniskiem.
Później była
druga wizyta, trzecia...
Zbliżały się chrześcijańskie
święta Wielkiejnocy i schronisko organizowało polowanie na jajeczka „egg hunt”
i podpisywanie książki przez autorkę i samą Amber. Nie wybraliśmy się na jajka,
ale już wiedziałam, że książka oparta jest na prawdziwej historii przyjaźni
chorej dziewczynki (lekkie porażenie dziecięce i tracheostomia - dziurka w szyji z rurką do tchawicy, przez którą dziewczynka oddycha) i osiołka ze schroniska w Birmingham, którego ujeżdża w
ramach terapii.
autografy 19.03.2016 |
Pewnego dnia
listonosz dostarczył mi katalog z „thebookpeople”, księgarni internetowej, z
której czasem zamawiam książki. Przejrzałam z ciekawości i była tam właśnie ta
książka! Ze zniżką, ale to jaką! Normalnie książka kosztuje £ 12.99, a u nich w
promocji £3.99. Uznałam to za znak, że czas ją nabyć.
Zamowiłam.
Przyszła.
Od razu
zaczełąm czytać i przeżywać historię „Shocks”, osiołka uratowanego przed
śmiercią z rąk irlandzkich właścicieli oraz emocje rodziców towarzyszące przedwczesnym
narodzinom sióstr bliźniaczek i wiążących się z tym komplikacji.
Amber i jej fizjoterapeutki Pauline i Lucy, które tez pojawiają się w książce |
Amber i Shocks |
Tak samo
osiołek Shocks jak i Amber potrzebowali terapii. Shocks musiał nauczyć się ufać
ludziom, Amber potrzebowała przyjaźni i terapii by stanąć na nogi. Osiołki
pomogły też mamie Amber zapomnieć trochę
o depresji, którą zdiagnozował u niej lekarz.
Amber dumnie pokazuje artykuł w gazecie "The People's Friend" |
"The Journal" |
W środku książki
jest kilka zdjęć rodziny. Rozpoznałam na jednym z nich Tracy, która zajęła się
naszą rodzinką w czasie naszej pierwszej wizyty w schronisku. Zapamiętałam jej
imię jak się nam przedstawiła, bo była niezwykle miła i chciałam wiedzieć na
przyszłość o kogo mam pytać. To ona pomogła nam w adopcji Mosesa, pokazała
zadaszoną arenę, na której odbywa się terapia przy pomocy osiołków (onoterapia)
i opowiedziała nam o osiołku Charlie’m, który właśnie zakończył jazdę. Jakie
było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam na zdjęciach, że Tracy to mama Amber i
Hope!
Tracy, mama Amber i Hope |
Niesamowicie
czyta się książkę o miejscach, które się zna i osobach, które się kojarzy ze
spotkań na żywo.
Polecam
wszystkim! Książka ucząca wrażliwości na krzywdę zwierząt, pokazująca otwarcie
emocje rodziców martwiących się o swoje dzieci, dająca nadzieję, zachęcająca do
terapii przy pomocy zwierząt...
Książkę można
nabyć m.in.tutaj obecnie w cenie £3.99.
(Chciałabym ją
przetlumaczyć na język polski, ale to chyba za duży projekt dla mnie.)
*Wszystkie zdjęcia (z wyjątkiem pierwszego - okładki książki) pożyczone ze strony na facebooku Donkey Sanctuary Birmingham
*Wszystkie zdjęcia (z wyjątkiem pierwszego - okładki książki) pożyczone ze strony na facebooku Donkey Sanctuary Birmingham
No comments:
Post a Comment