Pages

Wednesday, 27 August 2014

Trying to say “yes” more often ENG/PL

sensory experience (yes, you can write on your hands)




I think I am one of those parents who are poisoned with setting boundaries where there is no real need for it. After reading “Dziecko z bliska” (Eng. The Child at Close Range) by a Polish psychologist and writer Agnieszka Stein (attachment parenting) about boundaries and rewards and punishments, I looked at all this from another perspective. I realised we can extend certain boundaries to avoid unnecessary arguments and unpleasant atmosphere in the house. If we give children more space, don’t put so many limits and relax about them being kids and exploring, we will experience a more peaceful life without often becoming frustrated and risking developing weaker bonds with our children.

 Less boundaries less punishments. Less punishments less stress. Less stress more peace. More peace more happy household! :D

So that was the attachment parenting bit and now the unschooling bit of the same idea.

Attachment parenting and unschooling have a lot in common. Both philosophies place the child and his/her needs in the first place. If it comes to saying “yes” more often, unschooling, in addition to creating healthier relationships, will see it in terms of supporting creativity and the natural will to learn and explore.  “Yes” in the world of unschooling signifies trust. You trust your child and believe he/she will benefit more of this experience if you choose to say “yes” than if you said “no”. It is an ability to see what someone else would call a “naughty” behaviour as creativity, learning opportunity, exploring, discovering...

sensory experience and motor skills practice (yes, you can stick your stickers on this bookshelf )


Examples:

If a child loves to draw on the walls don’t say “no”. Coat the wall with a washable paint and buy special felt-tips. Don’t kill creativity, support it!

If a child enjoys ripping book pages put the books you don’t want to get destroyed out of reach and provide some old catalogues instead. 

If a child likes bringing home natural “treasures” (rocks, pebbles, sticks, leaves, pine cones) don’t stop him/her because you think it’s junk. Assign a special box for these treasures where he/she can store them and possibly use them for arts & crafts ideas.

Sometimes because of our children creativity we need to learn to be creative ourselves :)

(I'm still learning to say "yes"... ;) )


PO POLSKU



Probujac czesciej mowic “tak”
doswiadczenie sensoryczne (tak, mozesz popisac rece)


Mysle, ze jestem jednym z tych rodzicow, ktorzy sa zatruci wyznaczaniem granic tam, gdzie w rzeczywistosci nie sa one potrzebne. Po przeczytaniu "Dziecka z bliska" polskiej psycholog i autorki ksiazek i artykulow o wychowaniu i rodzicielstwie bliskosci, Agnieszki Stein o granicach, nagrodach i karach, spojrzalam na to wszystko z innej perspektywy. Uswiadomilam sobie, ze mozemy poszerzac pewne granice, aby uniknac niepotrzebnych klotni i nieprzyjemnej atmosfery w domu. Jesli zapewnimy dzieciom wiecej przestrzeni, nie bedziemy nakladac zbyt duzo ograniczen i rozluznimy sie pozwalajac im byc dziecmi i odkrywac, doswiadczymy spokojniejszego zycia bez czestego popadania we frustracje czy ryzyka rozwiniecia slabszych wiezi z naszymi dziecmi.

Mniej granic mniej kar. Mniej kar mniej stresu. Mniej stresu wiecej spokoju. Wiecej spokoju szczesliwszy dom.

To byla czesc z rodzicielstwa bliskosci, teraz czas na czesc unschoolingowa w tym samym temacie.

Rodzicielstwo bliskosci i unschooling maja wiele wspolnego. W obu filozofiach dziecko i jego potrzeby stawiane sa na pierwszym miejscu. Jesli chodzi o czestsze mowienie “tak” w unschoolingu, oprocz budowania zdrowszych relacji, widziane jest to w kategoriach wspierania kreatywnosci i naturalnej checi do nauki i odkrywania.
“Tak” w swiecie unschoolingu oznacza zaufanie. Ufasz dzieccku i wierzysz, ze to doswiadczenie  przyniesie mu wiecej korzysci, jesli powiesz “tak” niz jesli powiedzialabys/powiedzialbys “nie”. Jest to zdolnosc widzenia tego, co ktos inny nazwalby “niegrzecznym” zachowaniem jako kreatywnosc, okazja do nauki, odkrywanie, poznawanie...


doswiadczenie sensoryczne i cwiczenie motoryki mniejszej (tak, mozesz poprzyklejac naklejki na szafce)

Przyklady:

Jesli twoje dziecko uwielbia rysowac po scianach nie mow “nie”. Pomaluj sciane zmywalna farba i kup specjalne mazaki. Nie zabijaj kreatywnosci, wspieraj ja!

Jesli twojemu dziecku radosc sprawia wyrywanie stron z ksiazek, poloz ksiazki, ktore nie chcesz aby zostaly zniszczone poza zasiegiem dziecka i zastap je starymi katalogami.

Jesli dziecko lubi przynoscic do domu “skarby” natury (skaly, kamienie, patyki, liscie, szyszki) nie powstrzymuj go, poniewaz uwazasz, ze to smieci. Przeznacz specjalne pudelko na te” skarby”, w ktorym dziecko bedze moglo je przechowywac i byc moze uzyc pozniej w kreatywnych pracach plastycznych.

Czasami z powodu kreatywnosci naszych dzieci sami musimy nauczyc sie byc kreatywni :)

(Nadal ucze sie mowic "tak"... ;) )

2 comments:

  1. No i odezwal sie we mnie bunt :)
    Jesli dziecko chce targac ksiazki to sie na to nie zgodze i bede starala wytlumaczyc ze one nie od tego;) a chcialam zapytac, co twoj maz na naklejki? Mnie sie bardzo podobaja:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ksiazki, ktore nie chcemy, zeby zostaly zniszczone, kladziemy na wyzszych polkach ;) nie dajemy okazji do niszczenia, bo pozniej mozemy winic tylko siebie. A na naklejki maz krzywym okiem, ale przebolal :D

      Delete