Mimo, ze moja
mama, (a matki przewaznie sa wzorem dla swoich dzieci), zawsze byla raczej
skromna osoba jesli chodzi o styl ubierania sie i zachowanie, to mimo wszystko
ja sie pogubilam i musialam sama do tej skromnosci dojsc.
Jest to dla mnie
kolejny dowod jak wielki wplyw maja na dziecko rowiesnicy i wszechobecna
komercja i promocja seksownych strojow i zachowan w bajkach, filmach,
reklamach.
Oaza i zetkniecie z wyzszym stopniem skromnosci
No wiec ja,
przesiaknieta tym wszystkim od stop do glow, w wieku 13 lat jadac na pierwsze w
zyciu rekolekcje oazowe (do Strzelec Krajenskich, ah co to byly za czasy! )
zetknelam sie po raz pierwszy w zyciu z szerzej pojeta skromnoscia.
To tam poznalam
dlugie spodnice i dluzsze bluzki zakrywajace dekold. Mialam problem, bo nie
posiadalam wtedy ani jednej dlugiej spodnicy (krolowaly u mnie spodnie) a wiekszosc
moich bluzek ledwo siegala bioder, jesli w ogole. Trudno bylo mi wygladac skromnie, a przeciez
szczegolnie w kosciele wypadalo sie zakryc.
Niby mowi sie o
tym, ze do kosciola nalezy sie odpowiednio ubrac, zakryc kolana, ramiona,
dekold, ale jakos nikt tego specjalnie nie przestrzega i panuje ogolne
przyzwolenie na odkrycie tych czesci ciala w swiatyniach katolickich. Nikt tego
nie pilnuje i kazdy ubiera sie wedle wlasnego uznania. Byc moze ksieza az tak
bardzo nie naciskaja, bo boja sie, ze ludzie juz w ogole przestana przychodzic.
Kto wie...
Wsrod oazowiczow
czulam sie dobrze i chcialam nauczyc sie tej skromnosci, ktorej ambasadorkami
byly animatorki. Zaczelam szukac w sklepach dlugich do kostek spodnic. Okazalo
sie, ze wcale nie jest o nie tak latwo. Nawet teraz po latach ciezko mi znalezc
takie spodnice. Mam wrazenie, ze ktos utrudnia kobietom bycie skromnymi narzucajac
odgornie pewne standardy, ktore czesto odbiegaja od skromnosci. Moze gdyby
takie spodnice byly ogolnie dostepne i byloby w czym wybierac, to
dziewczyny/kobiety czesciej by je wybieraly.
Trudna droga
Przez moje
powiazania z Ruchem Swiatlo-Zycie mialam przez jakis czas stycznosc ze skromnoscia.
Niestety nie potrafilam wtedy jeszcze porzucic starego stylu, nawykow. Nie bylo
w moim otoczeniu szkolnym czy podworkowym osob, ktore by tak pojeta skromnosc
prezentowaly. Bylam pod ciaglym wplywem mody promujacej sexy-ciuchy obok
klasycznych dzinsow i koszulek uchodzacych za dolna granice skromnosci, a co
ponizej tego, wydawalo sie dewocja i nawiedzeniem.
Pamietam jak tata
zobaczyl mnie kiedys na skypie w dlugiej spodnicy, ktora kupilam w angielskim
sklepie Peacocks, a on nie przyzwyczajony do widoku takich spodnic powiedzial z
wyrzutem „patrz! Ona juz jak Arabka chodzi ubrana!”.
Pojedyncze przyklady skromnosci z przeszlosci
W liceum mialam
znajoma, ktora pochodzila z bardzo religijnej rodziny i nauczona byla od
malego, ze do kosciola chodzi sie zawsze w spodnicy za kolano. Kiedy ja
odwiedzilam w jej miescie w zimie i szlysmy razem wieczorem do kosciola, ona
ubrala spodnice choc bylo bardzo zimno i pamietam, ze to bylo dla mnie cos niespotykanego, bo jak juz
pisalam, malo kto przyklada tak wielka wage do stroju w kosciele. Ona wytlumaczyla mi, ze zle czulaby sie w spodniach.
Kolezanka ta
dlugo byla dla mnie przykladem dziewczecej skromnosci, az do czasu, kiedy sama
ulegla presji mody. Szkoda.
Z kolei juz po
moim przejsciu na islam poznalam kobiete, chrzescijanke (nie-katoliczke), ktora
przywrocila moja wiare w to, ze nie wszyscy ulegaja modzie. Do dzis podziwiam
ja za dlugie spodnice, zakrywajace co nalezy bluzki, warkocz i brak makijazu.
Kto w tych czasach ma taka odwage?
Amisze
U Amiszow oznaka
skromosci jest sukienka za kolano, fartuszek, spiete w kok wlosy zakryte
czepkiem czy chustka. Ich stroje sa w okreslonych, stonowanych kolorach i
fasonach przez co nie ma u nich zazdrosci ze wzgledu na ubior. Wszystkie
dziewczynki i kobiety ubrane sa podobnie.
Hidzab
Muzulmanski
hidzab jest wlasnie oznaka skromnosci. To jest dodatkowe okrycie, poprzez ktore
muzulmanka jest rozpoznawana. Jest to kolejna czesc ciala kobiety, ktora moga
ogladac tylko wybrane osoby.
W czasach, w
ktorych pietnuje sie skromnosc rezerwujac ja tylko dla „nawiedzonych dewotek”
ciezko jest mlodej dziewczynie/kobiecie chodzic w hidzabie. Potrzeba ogromnej
wiary, zaufania do Boga, odwagi do tego, by osiagnac taki poziom skromnosci.
Potrzeba wyzbyc sie pychy, zeby potrafic zakryc swoje wdzieki, za ktore kobieta
dostaje tyle komplementow.
Kiedy wdzieki sa
zakryte, pracujemy na komplementy naszego dobrego charakteru,
zachowania, postepowania w roznych sytuacjach, naszych wypowiedzi, kulturalnego
jezyka. Uroda jest tylko powierzchowna, jedni sa nia obdarzeni inni nie, ale
kazdy moze zablysnac wlasnie charakterem i kultura osobista.
„Bo gdyby caly
swiat byl slepy, na ilu ludziach zrobilibysmy wrazenie (uroda)?” , fragment
wiersza „Beautiful”, caly wiersz tutaj .
Skromnosc w mowie i zachowaniu
Musimy pamietac o
naszym zachowaniu. Osoba skromna posiada pewne cechy, ktore ja charakteryzuja.
Jest spokojna, opanowana, kulturalna, nie uzywa wulgaryzmow, stroni od nieprzyzwitych
zartow. To pierwsze skojarzenia, ktore mi sie nasuwaja, kiedy pomysle o
skromnym czlowieku.
Ciezko takie
osoby znalezc, ale wielu z nas niewiele brakuje do tego zaszczytnego tytulu. Dlatego
ciagle powinnismy dazyc do ulepszania charakteru. Powinnismy otaczac siebie
ludzmi, ktorzy nam w tym pomoga, ktorzy beda mieli na nas dobry wplyw stanowiac dla nas
przyklad.
Skromny nie
znaczy nudny.
Skromny znaczy promieniujacy dobrem.
W towarzystwie
takiej osoby, schodzi sie na ziemie i dostrzega prawdziwe wartosci. Szum
zagluszajacy zycie wycisza sie. Nic nie przeszkadza, nic nie rozprasza. Wchodzimy w stan pokoju, harmonii i
serdecznosci.
Zycze kazdemu
takiego towarzystwa i takiego doswiadczenia.
I zycze wszystkim
wiary i wytrwalosci na drodze do skromnosci.
Assalamualaykum a właśnie od jakiegoś czasu dojrzewa we mnie post o skromności :)
ReplyDeleteale poczeka sobie pewnie jeszcze.
bardzo lubie te Twoje posty o skromnosci wlasnie :) Zwlaszcza, ze nie tylko o hijabie piszesz; i ze zawsze ujmujesz jak to otoczenie wplywa na nas... Faktycznie, za warkocz w wieku nastoletnim mozna zostac skrytykowanym "bo przeciez to dla dzieci", o spodnicach i dluzszych, szerszych bluzkach juz nie wspomne... Jeszcze mi sie na pisanie zbierze, hehe ;);)
ReplyDeleteJak zawsze wszystko zalezy tylko i wylacznie od podejscia czlowieka - w niewielkim stopniu do wychowania. Szkoda, ze wiekszosc kobiet - w kazdym wieku - ma za nic skromnosc. Zreszta nie trzeba nawet mowic o skromnosci - przydaloby sie troche dobrego smaku i klasycznej elegancji a skromnosc bylaby tuz, tuz.
ReplyDelete